Śląski ZPN

Weekend sensacji. Faworyci pogubili punkty w I Lidze Śląskiej – InterHall

19/05/2025 09:50

Zmierzający pewnym krokiem i zwartym szykiem do 3. ligi „Spartanie” z Katowic napotkali na swej drodze godnego siebie rywala! Ich fantastyczną serię dziewięciu (!) kolejnych zwycięstw ligowych w sobotnie południe na obiekcie Rapidu przerwali piłkarze z Rybnika! Potknięcia lidera nie wykorzystała jednak częstochowska młodzież, która też poległa „na własnych śmieciach”. Sponsorem tytularnym rozgrywek jest Firma InterHall


Chłodek z chłodną krwią

Wspomniana seria katowiczan zaiste była imponująca, w końcu jednak – w myśl starego porzekadła - „trafiła kosa na kamień”. Swój wynik śrubuje bowiem także zespół ROW-u 1964. Dla podopiecznych Piotra Mandrysza był to już siódmy kolejny mecz ligowy bez porażki, sześć z nich rybniczanie kończyli zwycięsko! Swój bramkowy wkład w wygraną w stolicy Górnego Śląska miał oczywiście Jakub Kuczera – w siódmym kolejnym spotkaniu pokusił się o trafienie! Bohaterem został jednak Paweł Chłodek: to on w 8. minucie doliczonego czasu gry wyprowadził zabójczą dla gospodarzy kontrę i zakończył ją z... chłodną krwią, strzelając nieuchronnie do siatki nad rozpaczliwie interweniującym Bartoszem Kucharskim! Zobaczcie TUTAJ 

Pogromcy faworytów

Wiele równie zimnej krwi pod Jasną Górą mieli w sobie podopieczni Karola Sieńskiego. - Lubimy grać z czołówką, takie spotkania nam dobrze wychodzą – dowodził szkoleniowiec Kuźni Ustroń w rozmowie z portalem sportowebeskidy.pl. Nie ma w tych słowach specjalnej przesady. Jego podopieczni na własnym stadionie wygrali przecież z trzecim w tabeli Rozwojem oraz rozgromili czwarty Ruch Radzionków, potrafili też przywieźć punkty ze Zbrosławic. - Jestem bardzo zadowolony z tego spotkania, bo daje nam utrzymanie i możemy się skupić na walce o czołową „ósemkę” - dowodził trener Sieński po wygranej z „rezerwistami” Rakowa. Po raz kolejny w jego ekipie swą przydatność potwierdził pochodzący z Ghany 22-letni skrzydłowy, Samuel Addo – to była jego szósta bramka tej wiosny, trafiał w czterech ostatnich grach ustronian! Przypomniał też o sobie doświadczony Adrian Rakowski, mający w CV kilka sezonów i ponad 80 gier w ekstraklasie, w szeregach Zagłębia Lubin. 

Wróciła drużyna z charakterem i charyzmą

Z porażek liderującego duetu nie skorzystały drużyny plasujące się za jego plecami. Rozwój nie poradził sobie z Przemszą Siewierz. - Nasza sytuacja jest już stabilna: wiemy, że ani nie spadniemy, ani raczej już nie awansujemy. Dlatego najważniejsze jest teraz, by ogrywać najmłodszych chłopaków, którzy będą w nowym sezonie punktować w Pro Junior System. Fajną zmianę dał Michał Kręcichwost z rocznika 2007 – mówił w rozmowie z klubowymi mediami pomocnik katowiczan, Tomasz Wroza. Wspomniany przez niego 18-latek uratował dla gospodarzy remis.

Fot. Przemsza Siewierz

- Cóż, jest spory niedosyt, bo prowadziliśmy na trudnym terenie, a bramkarz Rozwoju w końcówce uratował punkt gospodarzom - wzdychał trener gości, Dawid Jarka, nagrywając krótką wypowiedź dla kibiców swego zespołu. - Najważniejsze jednak, że wróciła ta Przemsza, którą chcę widzieć. Zawodnicy zostawili mnóstwo zdrowia na boisku; pokazaliśmy charakter, charyzmę, doświadczenie, walkę – wyliczał pozytywy kampanii w Katowicach-Piotrowicach eksnapastnik m.in. Górnika Zabrze. 

Podium kusi

Stratę punktów Rozwoju mógł wykorzystać któryś z zespołów grających w sobotni wieczór w Radzionkowie. Zamiast jednego triumfatora i jednego „zabitego”, mieliśmy jednak dwóch „rannych”. Emocji – wszak były to derby powiatu tarnogórskiego – nie brakowało, a smaczku dodawał meczowi fakt, że w ekipie gości nie brakowało piłkarzy związanych wcześniej z Ruchem. - Zawsze cuję się tu jak u siebie. Taki mecz niesie dodatkowe emocje, podobnie jak doping na tym stadionie – mówił nam po końcowym gwizdku Mateusz Pietryga, wychowanek „Cidrów”, od paru sezonów w koszulce Dramy. - Udało się zagrać supermecz z obu stron. Ale że był to „dzień bramkarzy”, skończyło się na 0:0. Trochę szkoda... - wzdychał pomocnik zbrosławiczan.

Fot. LKS Drama Zbrosławice 

Golkiperzy – Dawid Stambuła i Szymon Buszka – rzeczywiście imponowali dyspozycją. Zwłaszcza ten drugi interwencjami przy strzale Marcina Kowalskiego w pierwszej połowie i przy szarży Kacpra Zalewskiego po przerwie budził uznanie obserwatorów. - Trzeba było kulnąć obok bramkarza... - mówił niepocieszony Zalewski. - Ale źle sobie przyjąłem piłkę, zaplątała mi się przez chwilę między nogami... - W sumie był i respekt, bo graliśmy z mocnym przeciwnikiem; i sytuacje, które można było wykorzystać. Więc choć podium kusi, trzeba szanować ten punkt – dodawał pomocnik gospodarzy.

Dodajmy jeszcze, że wynik 0:0 naprawdę jest niezwyczajny dla obu ekip. Ruch zanotował go dopiero po raz drugi w tym sezonie, Drama – która też od myśli o miejscu w pierwszej trójce nie ucieka – po raz pierwszy! 

Rozregulowany nurt Odry

Z czołówki przenieśmy się w dolne rejony, gdzie punktami dzieli Unia Dąbrowa Górnicza, poprawiając nastrój swych rywali. Tym razem padło na Polonię Łaziska Górne, która już przed przerwą „załatwiła sprawę”, uciekając do strefy środkowej tabeli. Coraz trudniejsza jest sytuacja dwóch innych drużyn. „Rezerwiści” Podbeskidzia w derbach powiatu bielskiego nie dali rady Spójni Landek, która też czuje się coraz bezpieczniej. Siódmego kolejnego meczu ligowego (zarazem ponosząc w tym okresie szóstą porażkę) nie wygrali piłkarze wodzisławskiej Odry, choć gola decydującego o porażce z Decorem Bełk stracili w doliczonym czasie. Goście całą drugą połowę grali w „dziesiątkę”, bo tuż przed przerwą czerwoną kartką ukarany został ich bramkarz, Maciej Zając. - Drużyna włożyła mnóstwo zaangażowania, pokazała determinację i ogromny charakter. Niestety, moment z czerwoną kartką sprawił, że wygranie tego meczu stało się niezwykle trudne – martwił się trener Michał Czyż, apelując w klubowych mediach do kibiców Odry o wspieranie zespołu walczącego o utrzymanie w I Lidze Śląskiej – InterHall. - Będziemy wierzyć i walczyć do ostatniego meczu. Ta drużyna nie opuściła klubu, gdy pół czy rok temu pojawiły się poważne problemy, i  dziś również robi wszystko, by uratować sytuację – dodawał szkoleniowiec.

Podobnie jak Odra, spory zawód swoim kibicom sprawili w weekend piłkarze Gwarka Tarnowskie Góry. Po dwóch wcześniejszych wiktoriach, okazali się wyłącznie tłem dla Victorii Częstochowa. 

Fot. Victoria Częstochowa

Hat-trick mistrza Polski

Nieoczekiwaną „wisienką na torcie” 33. kolejki I Ligi Śląskiej – InterHall okazało się starcie dwóch ekip „rezerwistów”. Piast II z Rekordem II zagrały w niedzielny wieczór, przy sztucznym świetle, na głównym stadionie przy Okrzei. Dla młodych piłkarzy obu ekip było to spore przeżycie. Dla gliwiczan – tym większe, że szansę ich obejrzenia miał Max Mölder, czyli szkoleniowiec, który poprowadzi pierwszą drużynę Piasta od początku letnich przygotowań. Na tle bielskiego outsidera bardzo dobrze zaprezentował się m.in. Fabian Piasecki – mistrz Polski z Rakowem z 2023 roku. Doświadczony snajper trzykrotnie „dziurawił siatkę” Rekordu. - Przegraliśmy po trzech rażących błędach indywidualnych. Popełniając je w grze przeciwko drużynie z sześcioma zawodnikami z ekstraklasowej kadry, trudno o pozytywny rezultat, bo oni takie sytuacje po prostu musieli wykorzystać. Nie mamy się jednak czego wstydzić, bo długimi momentami zmuszaliśmy Piasta II do niskiej obrony – podsumował spotkanie trener gości, Szymon Niemczyk, w rozmowie z klubowymi mediami.

Tekst: Dariusz Leśnikowski

 

33. kolejka I Ligi Śląskiej – InterHall

SPARTA KATOWICE – ROW 1964 RYBNIK 1:2 (0:1)

Bramki: P. Mazurek (87.) - Kuczera (40.), Chłodek (90+8.)

RAKÓW II CZĘSTOCHOWA – KUŹNIA USTROŃ 1:3 (1:2)

Bramki: Basse (29.) - Szlufarski (8.), Addo (32.), Rakowski (65. karny)

ROZWÓJ KATOWICE – PRZEMSZA SIEWIERZ 2:2 (1:1)

Bramki: Jarosz (28.), Kręcichwost (73.) - Flak (41. karny), Bielec (47.)

RUCH RADZIONKÓW – DRAMA ZBROSŁAWICE 0:0

PIAST II GLIWICE – REKORD II BIELSKO-BIAŁA 5:2 (1:0)

Bramki: Leśniak (3.), Piasecki (62. karny, 66., 90+2.), Pitan (78.) - Gibiec (64.), Kasprzak (86.)

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – VICTORIA CZĘSTOCHOWA 1:5 (0:3)

Bramki: Kaczmarek (83.) - Skibiński (14.), Krawczyk (16.), Błędowski (43.), Kiełkowicz (59.), Błaszkiewicz (65.)

LKS DECOR BEŁK – ODRA WODZISŁAW 2:1 (0:1)

Bramki: Joachim (69.), Rasek (90+2.) - Wilczek (29.)

POLONIA ŁAZISKA GÓRNE – UNIA DĄBROWA GÓRNICZA 3:0 (3:0)

Bramki: Hałatek (22.), Pasternak (34., 36.)

PODBESKIDZIE II BIELSKO-BIAŁA – SPÓJNIA LANDEK 0:3 (0:3)

Bramki: Ślosarczyk (24. karny, 40.), Merebaszwili (34.)

GWAREK ORNONTOWICE pauzował

 

Zaległy mecz – 19. kolejka (14 maja)

GWAREK ORNONTOWICE – DRAMA 1:2 (0:2)

Bramki: Szubert (88.) - Pieczyski (18.), Ptak (46.)

Wyniki i tabela I Ligi Śląskiej InterHall TUTAJ

 

SKARBIEC KIBICA I LIGI ŚLĄSKIEJ INTERHALL DO PODBRANIA >>>TUTAJ<<<

 

Sponsorem tytularnym rozgrywek jest Firma InterHall.